TVN24 wyemitowało program “Polska i Świat”, na temat przepisów kodeksu wyborczego, które zakazują komitetom emitowania płatnych reklamówek wyborczych w telewizji.
TVN24 zapytało Mirosława Obarskiego, reprezentującego PR consultants, kto najbardziej skorzysta na zakazie emisji spotów. Przewaga stoi po stronie tych, którzy będą potrafili dobrze wykorzystać alternatywne sposoby agitacji, zauważył Obarski, w tym przede wszystkim narzędzia internetowe. – Z kampanii w Internecie skorzystają te partie, które będą miały pomysł na kampanię i spowodują, że Internauci im uwierzą – powiedział Mirosław Obarski.
Jako pierwszy z tradycyjnej kampanii zrezygnował SLD. Partia umieściła w sieci grę, która polega na tym, aby w zatłoczonym wagonie umieścić jak najwięcej osób, zanim pociąg odjedzie ze stacji. W ten sposób SLD chce zaproponować wyborcom swój program modernizacji kolei. Ale czy taka forma agitacji wystarczy?
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny zdecydował jednak, że zakaz stosowania billboardów i płatnych spotów reklamowych w kampanii wyborczej jest niezgodny z konstytucją.